aaa4 |
Wysłany: Pon 16:05, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
-Jak on moze wygadywac takie rzeczy? Wreszcie spojrzal na nia i zobaczyl jej dezorientacje.
-Bo to prawda.
Uczciwosc zamrugala i sie cofnela. Edward zamruczal cos, wysunal sie naprzod i pokazal Devainowi
obrazliwy gest, jednak ten, nie zwracajac na niego uwagi, skrzyzowal ramiona i stukal stopa o ziemie.
To aresztowanie chyba bardzo go zawiodlo, gdyz nie okazalo sie ani troche dramatyczne czy
spektakularne.
Uczciwosc powoli pokrecila glowa, otwierajac usta, ale bez slowa. Teraz sie przekonal, ze nic nie
wiedziala. Tyle tygodni u jego boku, jej uspokajajace slowa i delikatny dotyk, ich wspolne noce... z
wszystkich obecnych ona znala go najkrocej, a jednak najlepiej poznala jego serce. Mimo to jednak w
ogole go nie znala. |
|